W końcu po przystosowaniu się do zmiany miejsca i godzin pracy znalazłam czas by zrobić zdjęcia.
Ciężko znaleźć czas gdy wstaje się rano i wraca do domu gdy nic się już człowiekowi nie chce.
Mam nadzieje, że jeszcze kilka dni i mój organizm przystosuje się do takiego trybu pracy :)
Ale jednak praca poza domem ma więcej plusów.
Po noszeniu przez prawie dwa tygodnie szpilek, moje nogi zatęskniły za wygodnym obuwiem, więc zlitowałam się nad nimi i pozwoliłam odpocząć. Dlatego poniższa stylizacja w dość luźnym klimacie. Uroku dodaje różowa marynarka, którą świetnie się spisuje !
Spodnie - KLIK | Marynarka - Boohoo | Koszuka - New Yorker | Buty - Nike